PORTRET ANTROPOLOGICZNY /VIDEO/
otwarcie wystawy: 25 listopada 2009, godz. 19.00
wystawa towarzyszy V edycji MÓZG FESTIVAL
Idea przedsięwzięcia jest nawiązanie do klasycznej formy portretu, niezwykle popularnego w minionych epokach, obecnie przeżywającego renesans jako punkt wyjścia do różnych niekonwencjonalnych działań. Portret Wojciecha Zamiary to nie przedstawienie czy próba wejrzenia w głąb portretowanej osoby i choć formalnie praca ma wiele wspólnego z klasycznym portretem, to artystę interesuje proces, sytuacja, która się wydarza. Wyobraźmy sobie wiec, ze wchodzimy do zaciemnionego pomieszczenia, panuje w nim cisza, którą mąci jednostajny szum projektorów, a w tej jednej chwili, kiedy stajemy pośrodku sali, spojrzenia kilkunastu par oczu krzyżują się właśnie na nas.
Jego proste pod względem formalnym, wielowymiarowe i wielowątkowe przedsięwzięcia bazują na wnikliwej obserwacji otaczającego świata. Mocno
osadzone w rzeczywistości prace oparte są często na formule żartu. Wystawa
Patrzę to część większego projektu, nad którym artysta pracuje od sierpnia 2008. Zamiara tworzy wielominutowe sekwencje wideo, na które składają się utrzymane w tej samej konwencji wideo-portrety. /… / Postacie patrzą smutno, z wyrzutem, z nieśmiałym uśmiechem, z przejmującym żalem. Po chwili jednak portrety zyskują ludzki wymiar, widzimy zniecierpliwienie (jedna z postaci ziewa), wyczekiwanie (ktoś obgryza paznokcie i patrzy się w sufit), skupienie czy w końcu zdenerwowanie i zmieszanie. /… /
Patrzenie jako proces ma swoje fazy, etapy, które w normalnych warunkach są nie do uchwycenia. Patrzenie bowiem jest mocno osadzone w kulturze, zawsze
coś znaczy, nigdy nie jest pozbawione intencji (dobrym tropem jest tutaj język i jego konstrukcje, chociażby symbolika i znaczenie oczu). U Zamiary mamy zaś patrzenie spotęgowane i zmultiplikowane, doświadczamy niepokojącej konfrontacji z Innym i jego „osobistym patrzeniem”. Ale tez przez ten jeden wycięty i zwielokrotniony moment, możemy doświadczyć przejścia od niepokojącego bycia obserwowanym do bezpiecznej pozycji bycia obserwującym.
Co ciekawe, te wideo-portrety nie maja podpisów, nie wiemy tak naprawdę, kim są bohaterowie wystawy: czy są zwykłymi przechodniami, zatrudnionymi statystami, czy rodzina i przyjaciółmi artysty, który właściwie nie podaje żadnego klucza do interpretacji.
Hasłem-wytrychem jest tutaj tytuł wystawy – (ja) Patrzę. Uchylę tu jednak rąbka tajemnicy i zdradzę, najwyraźniej wbrew intencji twórcy, ze wśród portretowanych osób znajdziemy przyjaciół, współpracowników, innych artystów, a nawet matkę artysty.
Zamiara stwarza pewna okoliczność, niepowtarzalny moment, na który składają się obecności osób utrwalone na taśmach i gości odwiedzających galerie. Nie wiadomo tak naprawdę, kto PATRZY. Nie ma to właściwie znaczenia, Zamiara bada bowiem pewna sytuacje, a jej procesowy charakter dobrze oddaje medium, z którego korzysta. Taka intymna, bezpośrednia konfrontacja, pomiędzy osobami, które się nie znają, jest trudna, prawie niemożliwa do osiągnięcia w normalnych warunkach. Mimo, ze została ona przez Zamiare sztucznie (artystycznie) wygenerowana, nie traci swojego dramaturgicznego napięcia. Patrzę to również przejaw fascynacji Innym, indywidualna ekspresja, podmiotowością.
Ta bezwarunkowa konfrontacja z drugim człowiekiem stawia tez ogólne pytania o społeczne relacje, pozawerbalna komunikacje i jej przejawy, kulturowe uwarunkowania procesów patrzenia, obserwowania,
przyglądania się. Pytanie, na które nie znalazłam odpowiedzi, należałoby zadać samemu artyście, brzmi: jakie właściwie zadanie postawił on przed swoimi modelami? Czy pozowali oni do wideo-portretu? Jaki stopień dowolności artysta im pozostawił? A może ich zadanie brzmiało: patrz!
Anna Lewińska / fragmenty recenzji z wystawy Wojciecha Zamiary Patrzę – BWA, Zielona Góra 2009 /

Urodzony w Toruniu w 1960 roku. Wychowany w Bydgoszczy.
W latach 1981-86 studia w zakresie grafiki projektowej.
Od `86 asystent Witosława Czerwonki w Pracowni Podstaw Projektowania Plastycznego,
a od 1990 w Pracowni Intermedialnej ASP w Gdańsku.
Od 2003 w Katedrze Intermediów na Wydziale Rzeźby.
Od początku współpracuje z Mózgiem; czasem go programuje.
Realizuje instalacje przestrzenne, performance.
Zajmuje się scenografią, grafiką wydawniczą i ekranową, animacją i video.
Kilkaset wystaw, wystąpień, pokazów.

Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies. W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności".